Rajd na Jamną powoli wpisuje się w tradycję szkoły. W tym roku 23.września "wczesnym rankiem", tak koło 8.00, wszystkie klasy pierwsze, zamiast solidnie zacząć kolejny tydzień nauki udały się na Jamną.
Trasa przebiegała przez Brzaną, Falkową i Bukowiec. Po drodze nie było za dużo postojów, gdyż młode nogi same wędrowały, a i pogoda nam sprzyjała - było słonecznie, ciepło, ale nie za gorąco. Tuż po 11.00 zameldowaliśmy się w sanktuarium Matki Bożej Niezawodnej Nadziei na Jamnej, gdzie ojciec Andrzej, krótko - acz rzeczowo nas przywitał. Potem opowiedział o nadziei wpisanej w tragiczną historię Jamnej i historię powstania ikony Matki Bożej Jamneńskiej. Po krótkim spotkaniu w kościele udaliśmy się do dominikańskiego Domu św. Jacka na posiłek i wspólną integracyjną zabawę. Kiełbaski, cukinie i jabłka z grilla na tyle podreperowały nasze siły, że mogliśmy zagrać w dwa ognie, siatkówkę, pobiegać za ukrytymi niespodziankami albo popróbować swoich sił w biegu z tacą kelnerską. Która klasa zwyciężyła? - to się jeszcze okaże. Już teraz czekamy na rozstrzygnięcie.
Mimo chęci nielicznych osób na powrotną wędrówkę, wszyscy wróciliśmy do Bobowej autobusem. Myślę, że - choć nie w szkole - to dobrze wykorzystaliśmy dzień. Już czekamy na następne wspólne wypady.